Wichury, które przeszły nad Wielkopolską, Kujawami i Pomorzem 11 sierpnia tego roku nie ominęły też Nadleśnictwa Gniewkowo.

W skali nie tak tragicznej jak w Borach Tucholskich jednak według wstępnych szacunków służb terenowych, w naszym nadleśnictwie zniszczeniu uległo kilka tysięcy drzew na ogólną masę 2000 metrów sześciennych.

W leśnictwie Dąbki – najbardziej dotkniętym skutkami nawałnicy – już przystąpiono do usuwania wiatrołomów i wiatrowałów (tak nazywa się połamane i wywrócone drzewa). Duża wilgotność powietrza oraz wysokie temperatury sprzyjają rozwojowi grzybów patogenicznych, które znajdują doskonałe warunki do rozwoju w tkankach drzewnych. Grozi to obniżeniem wartości technicznej drewna czyli jego deprecjacją, dlatego tak ważne jest szybkie i sprawne uprzątnięcie zniszczonych przez huragan drzew.

Nadleśnictwo prosi przebywających w lesie o szczególną ostrożność. Wiele konarów drzew jest nadłamanych i w każdej chwili może spaść na ziemię. W miejscach uszkodzonych wstęp na powierzchnię do czasu usunięcia drzew jest wzbroniony, podobnie zabrania się przebywania w tych miejscach podczas wyróbki drewna.

Skutki zignorowania zakazu wstępu mogą być tragiczne – kalectwo a nawet śmierć. Ze względu na stosunkowo niewielki rozmiar szkód i jednostkowe oraz grupowe występowanie uszkodzonych drzew, Nadleśnictwo Gniewkowo nie wprowadziło ogólnego zakazu wstępu do lasu, jednak przypomina że spadający z 20-30 metrów konar ( nawet niewielkich rozmiarów) stanowi ogromne zagrożenie dla życia.

Do lasu idziemy po zdrowie, relaks czy płody runa leśnego i tego życzą wszystkim turystom leśnicy z Gniewkowa.