Asset Publisher Asset Publisher

Rezerwaty przyrody

Rezerwaty to wydzielone obszary o szczególnych wartościach przyrodniczych, zachowane w stanie naturalnym lub mało zmienionym. Ogranicza się tam gospodarkę leśną. Spośród ponad 1500 rezerwatów, które mamy obecnie w Polsce, połowa z nich to rezerwaty leśne o łącznej powierzchni ponad 61 tys. ha. Rezerwaty stanowią 1,6 proc. powierzchni lasów zarządzanych przez LP.

Na terenie Nadleśnictwa Gniewkowo występują 3 rezerwaty przyrody.

Rezerwat Dzikiego Ptactwa Balczewo:
Rok utworzenia 16 stycznia 1963 roku
Powierzchnia: 24.40 ha
Leśnictwo: Balczewo

 

Rezerwat położony jest na podmokłym obniżeniu deflacyjnym, ze zmiennym poziomem wód powierzchniowych, uzależnionym od wielkości opadów. Największą powierzchnie zajmują zbiorowiska szuwaru trzcinowego, łozowisko wierzby szarej oraz bór wilgotny. Rezerwat Utworzony został celem zachowania miejsc lęgowych ptaków wodnych i błotnych, a przede wszystkim żurawia (Grus grus).

 

Rezerwat Rejna:
Rok utworzenia: 31 stycznia 1962 roku
Powierzchnia: 5.78 ha
Leśnictwo: Rejna

Rezerwat utworzono celem ochrony Wisienki stepowej (Prunus fructinosa), bardzo rzadkiego krzewu dorastającego do 1.5m wysokości. Krzew ten ma charakter reliktu wędrującego. Spośród innych rzadkich i chronionych roślin można tutaj spotkać dziewięścił bezłodygowy, kokoryczke wonną czy przytulie północną.
  Zdjęcie dębu (fot. Nadleśnictwo Gniewkowo)

Rezerwat Uroczysko Koneck :
Rok utworzenia: 27 lipca 2006 roku
Powierzchnia: 55,48 ha - ochrona ścisła, 25,75 ha - ochrona czynna
Leśnictwo: Pieczenia

Rezerwat Uroczysko Koneck został utworzony na podstawie Rozporządzenia nr 90/06 Wojewody Kujawsko - Pomorskiego z dnia 27 lipca 2006 r., w celu zabezpieczenia i zachowania rzadkich zbiorowisk leśnych - kontynentalnego grądu w odmianie kujawskiej oraz wilgotnej dąbrowy świetlistej z udziałem chronionych i rzadkich gatunków roślin.Zdjęcie dębu (fot. Nadleśnictwo Gniewkowo)


Asset Publisher Asset Publisher

Zurück

Stop nieetycznym zbieraczom poroża

Stop nieetycznym zbieraczom poroża

Poszukiwanie zrzutów staje się coraz bardziej popularne. Nie ma w tym nic nagannego, o ile zbieracze nie naruszają obowiązujących w lasach zasad, a przede wszystkim nie płoszą zwierząt. Od 23 lutego, Lasy Państwowe przeprowadzą akcję kontrolno-prewencyjną, która ma zapobiegać takim nieetycznym przypadkom.

Poroże to twardy, kostny twór, który noszą samce krajowych jeleniowatych. Ma rolę reprezentacyjną - pozwala demonstrować siłę i możliwości reprodukcyjne. Bywa orężem do walki z rywalami. Po okresie godów w zasadzie przestaje być potrzebne i jest zrzucane. Pozbywanie się poroża i jego odrastanie to coroczny proces. Zbiór zrzutów jest legalny, o ile znaleziono je na terenie lasu gospodarczego, a nie w parku narodowym czy rezerwacie przyrody. Poszukiwacze nie powinni także naruszać zakazów wstępu obowiązujących w lasach. M.in. nie powinni za[puszczać się w młodniki do 4 m wysokości.

Zrzutami nazywamy poroże zrzucane co roku przez zwierzęta jeleniowate – sarny, łosie i jelenie. Te ostatnie pozbywają się poroża właśnie na przełomie lutego i marca. To gratka dla poszukiwaczy. Wielu zbiera je do własnych kolekcji, niektórzy na sprzedaż. Cena zaczyna się od kilkudziesięciu złotych za kilogram, a za największe okazy płaci się dwu-, trzykrotnie więcej. Z poroży wytwarza się oryginalne przedmioty użytkowe i galanterię.

Niestety cześć osób w pogoni za znaleziskami zachowuje się nieodpowiedzialnie. Celowo tropiąc chmary jeleni, zmusza je do ciągłego przemieszczania się. Gruba pokrywa śnieżna, mróz i bardzo ograniczony dostęp do pożywienia to wystarczająco duże trudności dla zwierząt. Zmuszanie ich do ucieczki w takich warunkach, przepędzanie z bezpiecznych i zasobnych w karmę ostoi zakrawa na okrucieństwo.

Zdarzają się przypadki, gdy jelenie wypłaszane są petardami, a chciwy zbieracz „tropi” je quadem. Najprawdopodobniej taka właśnie była przyczyna tragedii w okolicach Ińska w zachodniopomorskim. Wypłoszona chmara przeszło 30 jeleni weszła na zamarznięte jezioro. Lód nie wytrzymał i mimo ofiarnej akcji strażaków 18 zwierząt utonęło.

- To niedopuszczalne, by zwierzęta padały ofiarą zachłanności – mówi Andrzej Konieczny, dyrektor generalny Lasów Państwowych. – Ten przypadek skłonił nas do przyjrzenia się problemowi. W najbliższym czasie Straż Leśna przeprowadzi akcję, którą ma na celu przeciwdziałanie nieetycznym występkom.

Akcja o kryptonimie „Wieniec” (tak określa się poroże jelenia) będzie miała charakter ogólnopolski. Weźmie w niej udział ok. tysiąc strażników leśnych. Będą patrolować szczególnie te okolice, skąd pochodzą doniesienia o nieprawidłowym zachowaniu zbieraczy poroży. Chodzi o egzekwowanie zachowań zgodnych z przepisami. O wsparcie będzie proszona Państwowa Straż Łowiecka i Policja.

 

Celem nieetycznych zbieraczy są przede wszystkim jelenie. Ich krajowa populacja od kilku lat przekracza 200 tys. osobników i jest być może najliczniejsza w historii. Samce posiadają okazałe poroże – jedna tyka może ważyć nawet 5 kg. W trudnych, zimowych warunkach, zwierzęta gromadzą się w duże stada. Tropienie takich chmar na śniegu zwiększa szanse znalezienia zrzutów.

Jednak ciągłe nękanie takich stad nie tylko osłabia i stwarza zagrożenie dla zwierząt. To również potencjalne zagrożenie dla kierowców. Nietrudno o wypadek, gdy na śliską drogę wypadają zwierzęta, spłoszone przez zbieraczy poroży.